Najnowsze komentarze
Yacho CB1000R do: Naked - sposób na życie.
Mało kolego wiesz.Po co ABS w CB10...
świetny blog! Masz człowieku talen...
Nawierzchnia już swoje najlepsze l...
Bylem dzis na tym zakrecie, ale pi...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>

26.07.2010 11:24

Pluje jadem, jadowita!

Wiecie, długo zastanawiałem się czy założyc ten blog. W końcu blog - jak mówi moja kobieta " to takie nie męskie". Jednak czytając opowiadania innych doszedłem do wniosku -jeśli kurdę, bedzie to zrobione dobrze, może warto? Na kawie jeżdze już dobry miesiąc. Chyba wiem,dlaczego Kawasaki Heavy Industries – japoński koncern postawił na wyjsciowy kolor swoich bików jaskrawą zieleń. Choć prowadziłem tylko jedną, wydaje mi się że wszystkie motocykle tej marki mają w sobie tyle jadu, ile litrów oleju trzeba wlać do głodnych silników.

<Pluje jadem!!

Opony pomaranczowego nakeda łykneły już 2500 km  od momentu, gdy staram sie oswoic ze wszystkim co technologia dala i włożyła w  cudo zwane Erką. Motocykl nie służy mi tylko do jazdy w piękne ciepłe weekendowe popołudnia, uważam, że jazda na nim w deszczu czy podczas porwiście wiejącego wiatru też wiele uczy i dostarczaja emocji. Motocykl ma służyc na codzień, nie od święta. I o to własnie się rozchodzi. Czy może "służyć" coś, co powoduje, że najchętniej podwaja się prędkość która widneje na znaku zakazu?

Chcę powiedziec tylko jedno. To co dzieje się po 6 tysiącach obrotów na pierwszych trzech biegach dla mnie - jak dla nowicjusza jest swoistym wyginaniem szyby kasku w kierunku kości łzowej. Jad sączy się wszystkimi otworami, leje przez wydech, wypływa z manetek , zalewa i tak słabo widoczny prędkosciomierz.  Spływa mi po rękawicach, chcąc bym odkręcał jeszcze i jeszcze. I znowu.

Płynie wąską strużką asfaltem, ciągnąc się śladem za 160mm oponą. Prycha co jakis czas i warczy na przejeżdzające samochody, które leniwym taktem toczą się na przód, wioząc swoich nudnych puszkarzy.

Jad ten cięzko okiełznać, bo ryk silinka przy 140 czy cichy gulgot przy 60 na szóstym biegu powoduje swoistą "jadonieodporność". ( słowotwórstwo zawsze było moją mocną stroną ) Kawasaki daje o sobie znać zawsze, niezależnie od prędkosci i sposobu jazdu. Cudownie nawija się na winkle, posluszne kładzie tam, gdzie jej każe. Jazda tym mtocyklem sprawia ogromną frajdę. Nie mówie, że nie ma wad. Napewno ciężko jest podróżować na nim z większą prędkością, jednak wynika to ze zwykłej zajeb***ości naked bików.

W głowie mam mnóstwo hisotrii, o wszystkim chciałbym pisać od razu. Cierpiwośc nie jest moja domeną, ale póki co mam nadzieje, że uda mi się stopniowo przytłaczać was wszystkim, co tu sklece.

Komentarze : 6
2010-07-26 21:17:00 Dawid Cbr

Bardzo fajne wpisy ,czytałem wszystkie po 2 razy ; )
Też się zastanawiałem czy założyć bloga ale zdecydowałem że nie bo nie mam talentu literackiego.
Może zobaczymy się na trasie bo też jestem z Rzeszowa i pozdrowimy się lewą ;]
Pozdrawiam i LWG

2010-07-26 16:13:28 Podkarpacie

Yo,
widzę, że jesteś z Rzeszowa ;), więc zapraszam Cię serdecznie na forum http://www.motofanipodkarpacie.pun.pl/forums.php

2010-07-26 13:11:04 ziben

ja ciebie tez kochanie kocham:)

2010-07-26 12:58:19 ziben

Drogi Dawidzie.
To tylko blog, a częsc tego co pisze, powinieneś traktować jak inni, z lekkim przymrużeniem oka ;) Pytania retoryczne i ironiczne teksty to przecież nic strasznego:) Dziekuje za szczerośc. Pozdrawiam


kochanie :*:*

2010-07-26 12:48:19 lu

kochanie poki przez ó, poza tym super, trzymam kciuki,kocham cie mocno:*

2010-07-26 12:27:05 dawid

"( słowotwórstwo zawsze było moją mocną stroną )". Za to ortografia nie jest. Irytujące jest Twoje przekonanie, żeś demon wdzięku, gracji i szybkości, a inni użytkownicy dróg to nudne pierdoły. Mam nadzieję, że życie nauczy Cię stawiać rzeczy w odpowiednim porządku. Młóć te swoje narcystyczne wypociny, ja już do nich nie zajrzę.

  • Dodaj komentarz